Remis SEMP II na otwarcie ligi

Remis SEMP II na otwarcie ligi

Ten mecz nie przejdzie do historii piłki nożnej. Ani światowej, ani nawet ursynowskiej. Ot, po prostu rozruch na braku świeżości, bez spektakularnych akcji podbramkowych, bez polotu i porywów szaleństwa. Ligowa średnica.
Zabrakło nam zdecydowania w ataku, zbyt często traciliśmy piłkę w środku pola, ale na plus zapisujemy kilka niezłych szybkich kontrataków dobrze wróżących na przyszłość, i z niewielkimi problemami, bezpieczna gra w defensywie, ale siły ognia zdecydowanie zabrakło. Szkoda. A pod koniec meczu udało nam się zaskoczyć zawodników Błonianki. Zamiast ruszyć do zmasowanych ataków i z determinacją dążyć do zwycięstwa, środka pola nie mieliśmy już w ogóle, i zaprosiliśmy rywali na swoją połowę. Mało brakowało, a dalibyśmy sobie strzelić bramkę. Mecz skończył się bezbramkowym remisem, ale doświadczyliśmy już pierwszych żółtych kartek, którymi sędzia zasłużenie obdarował Kowala i Rybę.
Generalnie nie jest źle, trenerowi chodziło o sprawdzenie zawodników w boju, na różnych pozycjach itd. I podobno zawodnicy dali mu dużo odpowiedzi, co pewnie będzie miało swoje konsekwencje w następnych ligowych kolejkach. Na pewno dobrze spisał się Kamil Tylus, który - miejmy nadzieję - odzyskał wigor i wraca do dobrej formy, nieźle wypadł ligowy debiut Mikołaja Grzejdy. No i to tyle. Mecz do statystyk, bez historii. I dopiero pod koniec rundy okaże się, czy będziemy cieszyli się ze zdobytego w środę jednego punktu, czy żałowali straconych dwóch.

Zapraszam do krótkiej relacji, w której udało się zmieści chyba wszystkie akcje warte uwagi.   

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości