SEMP I przegrywa z Legią i... (+foto)

SEMP I przegrywa z Legią i... (+foto)

Środowy mecz na szczycie Ekstraligi U-14 między Legią W-wa i naszą pierwszą drużyną zakończył się porażką SEMP I. Przegrywając straciliśmy pozycję lidera ligi. Oczywiście jest scenariusz wg którego moglibyśmy skończyć sezon na pierwszym miejscu, ale w ostatniej kolejce Broń Radom musiałaby wygrać z Legią, a my z Polonią. O ile ten drugi warunek jesteśmy w stanie spełnić - i znając ambicję naszych piłkarzy grających do końca, zostanie spełniony - o tyle zwycięstwo chłopaków z Radomia z tak dysponowaną jak w minioną środę Legią byłoby wielką niespodzianką. Na którą - nie ma co ukrywać - trochę liczymy. Prawda? 

Co do samego środowego meczu Legia - SEMP I (3:1), to z wysokości trybun wyglądało to tak, jakbyśmy przegrali jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Nasi Młodzi Mistrzowie przystąpili do meczu usztywnieni, wyglądali na spiętych i przez to w ich grę wkradało się sporo niedokładności, szwankowała precyzja podań, brakowało trochę ognia. 

Niemniej to SEMPy zdobyły pierwszą bramkę. Po ładnej akcji, i jeszcze lepszym, technicznym strzale na listę strzelców wpisał się Patryk Nowosielski. Myśleliśmy, że ta bramka poniesie naszych zawodników, ale w najlepszy z możliwych sposobów na taki obrót spraw zareagowali Legioniści. Siedli na nas, zaczęli grać wyżej, z jeszcze większą ambicją i determinacją, niesieni dopingiem swoich kolegów na trybunach zaatakowali. Ma efekty nie trzeba było długo czekać. I jeszcze w pierwszej połowie najpierw wyrównali, a potem wyszli na jednobramkowe prowadzenie. 

Trzecią bramkę straciliśmy po - wydaje się - błędzie sędziego, który nie zauważył zagrania ręką zawodnika Legii w naszym polu karnym. Ale piszę o tym nie dlatego, żeby szukać usprawiedliwienia. Błędy sędziowskie są przecież wpisane w tę grę, a przewaga Legii w tym meczu nie podlegała dyskusji. Po prostu z tzw. kronikarskiego obowiązku, bo gdyby nie ten błąd, mecz mógłby się jeszcze ułożyć lepiej. Dla SEMPa.  

Tym bardziej, że i my mieliśmy swoje szanse. Piłka po naszych strzałach trafiała w poprzeczkę, słupek, a zdobyta druga bramka nie została uznana z powodu spalonego. Swoją nieuznaną bramkę miała też Legia. 

Krótko mówiąc, nie był to najlepszy mecz SEMP I w tym sezonie, ale niezmiennie jesteśmy z Was dumni. W tzw. najgorszym przypadku sezon kończymy na drugim miejscu, co przed sezonem bralibyśmy pewnie w ciemno. 

SEMP I sezon kończy w najbliższą niedzielę meczem z Polonią Warszawa. Początek o godz. 15:00 na "naszym" boisku w Ursusie. Zbiórka oczywiście godzinkę wcześniej. 
 

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości