SEMP II wygrał z Legią Bemowo

SEMP II wygrał z Legią Bemowo 4:2, ale mimo dobrze wyglądającego wyniku, to nie był mecz, z którego możemy być bardzo zadowoleni. Tak naprawdę, były to dwa mecze naszej drużyny, i dwa jej skrajnie różne oblicza.
W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę. Atak rozpoczęliśmy już w pierwszej akcji meczu, w której Stasiek Michalski mógł wpisać się na listę strzelców. Nie udało się, ale ta akcja zapowiadała mocne uderzenie SEMPów. Potem robiło się nerwowo, bo co prawda praktycznie nie schodziliśmy z połowy rywala, ale bramki nie udawało się zdobyć. Czasem brakowało szczęścia, innym razem decyzji o strzale. Naszą strzelecką niemoc przełamał Kuba Słodkowski, i miało być już z górki. Co potwierdziły kolejne bramki Staszka Michalskiego i Konrada Owerczuka. Na przerwę schodziliśmy z pewnym i zasłużonym 3:0.
Początek drugich 35 minut jeszcze nie zapowiadał nerwowej końcówki, chociaż wraz ze zmianami w naszą grę wdarła się spora nerwowość, mnożyły się niedokładne podania, a piłkarze z Bemowa coraz bardziej zbliżali się do naszego pola karnego. Po jednej z naszych akcji skrzydłem sędzia podyktował rzut karny zamieniony na bramkę przez Kubę Perkowskiego. I to był ostatni miły akcent tego meczu, poza ostatnim gwizdkiem sędziego, który być może uratował nas przed dramatyczną nerwówką.
Oto bowiem przy wyniku 4:0 i coraz gorzej grających SEMPach, którzy ewidentnie stracili pomysł na siebie, zespół Legii rozpoczął pościg. W ciągu niespełna trzech minut, w dużej mierze za sprawą naszych błędów, zawodnicy z Bemowa strzelili nam dwie bramki, i nie zamierzali na tym poprzestać. Konstruowali kolejne ataki, i tylko dobrej postawie Oliviera Klorka (najlepszy zawodnik SEMP II) i niezłej Piotrka Szymańskiego, udało się nam dociągnąć do końca z przewagą dwóch bramek.
Wypada więc cieszyć się z wyniku i z kolejnej ligowej wygranej, ale nerwy niepotrzebne były.
Komentarze