Jeffrey Mu - wielkie dzięki!
Nasi Młodzi Mistrzowie wrócili z Chin z medalami, to już wiemy. Ale nie ma co ukrywać, że sukces sportowy to tylko część sukcesu tej azjatyckiej wyprawy. To była przede wszystkim niesamowita przygoda dla chłopaków. I dla całego sztabu, oczywiście. Niesamowita przygoda, masa pozytywnych wrażeń i obejrzany kawał świata. A wszystko to za sprawą naszego wielkiego przyjaciela, Jeffreya Mu.
Niniejszym w imieniu całej wyjazdowej drużyny, rodziców, opiekunów i sztabu. oraz - chyba nie wychodzę za daleko przed szereg - władz SEMPa: WIELKIE DZIĘKI JEFFREY!
Nie tylko za umożliwienie wyjazdu, choć to ważne, ale przede wszystkim za całą organizację i opiekę nad zespołem na miejscu. Wykonałeś wielką, wspaniałą robotę, dzięki której chłopcy i sztab spędzili wspaniały czas, i mieli fenomenalne warunki do gry, odpoczynku i treningu. Ten medal, który masz na piersiach wywalczyłeś ciężką pracą. Jeszcze raz, dziękujemy.
Ale ale! Skoro jestem przy podziękowaniach, to oczywiście o Edycie Małeckiej Mu, która przez jakiś czas była mamą wszystkich "chińskich" SEMPów, która dbała o wszystkich razem i każdego osobno. Tobie również wielkie DZIĘ-KU-JE-MY!
(mam nadzieję, że Tobie również przywieźli medal, bo Ci się na pewno należy)
PS. To tak oficjalnie piszę, żeby ślad w historii pozostał, bo przecież indywidualne podziękowania już się odbyły.
Komentarze